Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum Forum o Tibi i OTS Strona Główna

Forum Forum o Tibi i OTS Strona Główna » Humor » Małe dowcipy :P Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Małe dowcipy :P
PostWysłany: Pon 21:14, 11 Lip 2005
Sir Drago

 
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów



Dobra jakieś dowcipy Razz Aby nie było nudno... może i lipne ale zawsze coś!



Hrabia i Hrabina:

Hrabia do Jana:
Janie wytrzyj kurze.
A gdzie ta kura Hrabio?



--------------------------------------------------------------------------------

Hrabia pyta się Jana:
Janie, czy w naszym samochodzie drzwi otwierają się do góry?
Nie panie hrabio.
A niech to, znowu jechałem w bagażniku!


--------------------------------------------------------------------------------

Hrabia do sługi:
-Jaaanie czy cytryna ma nóżki
- Nie Panie Hrabio!!!!
- Ku... znowu wycisnąłem kanarka do herbaty.



--------------------------------------------------------------------------------

Pewną noc hrabia przespał w hotelu.
Wychodząc mówi do pokojówki:
Zasłałem łóżko
A pokojówka na to:
Dziękuję bardzo, panie hrabio
A on:
Płoszę bałdzo. Drobiazg.



--------------------------------------------------------------------------------

Na balu tańczy Hrabia z Hrabiną.
W pewnym momencie Hrabina mówi do Hrabiego:
Ale p. Hrabia ładnie tańczy
A tak sobie popierdalam!!
Ale p. Hrabia brzydko mówi.
Ale za to ładnie tańczę!
W czasie intymnej sytuacji Hrabina puściła bąka i mówi do Hrabiego :
Czy to może zostać między nami??
Ja bym tam wolał żeby się rozeszło.



--------------------------------------------------------------------------------

Janie, drzwi do windy otwiera się w prawo czy w lewo?
W prawo, panie hrabio.
O cholera, znowu zjechałem na dół zsypem.



--------------------------------------------------------------------------------

Hrabia do Jana:
Janie, idź podlej kwiaty w ogrodzie.
Ale przecież pada deszcz.
To weź parasol.



--------------------------------------------------------------------------------

Janie! Wytrzyj kurze!
Tak jest, jaśnie panie. Której ?



--------------------------------------------------------------------------------

Wchodzi hrabia do pokoju.
Patrzy, a tam wielka kupa. Woła:
Janie !
Ja tez nie !



--------------------------------------------------------------------------------

Hrabia:
Janie, czy u nas w ubikacji są dwa sznurki, czy jeden ?
Jeden.
W takim razie znowu załatwiłem się pod zegarem.



--------------------------------------------------------------------------------

Hrabia wraca wcześniej z polowania.
Jan staje na drodze do sypialni:
Panie hrabio, nie wolno!
Pani hrabina przyjmuje kochanka.
Szabli!!
Porwał szable ze ściany i wbiegł do sypialni.
Słychać okrzyk. Po chwili hrabia się wychyla:
Janie, dla pana wacik, a dla pani korkociąg.



--------------------------------------------------------------------------------

Przyjechała Hrabina, no i Hrabia postanowił zrobić małe BARABARA.
Przygotował kolacje, zrobił nastrój
i dzięki udanym zagrywkom taktycznym
wylądowali w łóżku. Jan stanął z Kandelabrem
(dla takich co nie wiedza to taki świecznik na patyku Smile,
a Hrabia pracuje. Pracuje, pracuje, ale Hrabina kreci
nosem, ze robi to nie tak jak trzeba.
Rozeźlił się Hrabia i kombinuje inaczej.
Ale Hrabinie to tez nie w smak.
W końcu Hrabia się wściekł. Wstaje i bierze
kandelabr od Jana i każe Janowi zadowolić Hrabinę.
Jan wskakuje i już po chwili
Hrabina jęczy z rozkoszy. Na co Hrabia :
Widzisz durniu jak trzeba trzymać kandelabr ! Widzisz !



--------------------------------------------------------------------------------

Janie !
Słucham Pana.
Czy możesz przysunąć tu fortepian ?
Tak Panie. Będzie Pan grał ?
Nie, ale zostawiłem tam cygaro.



--------------------------------------------------------------------------------

Janie !
Tak Panie?
Kto wysiusiał na śniegu: Wesołego Alleluja Panu Hrabiemu?
Ja Panie.
Przecież nie umiesz pisać!
Ale Pani Hrabina mnie prowadziła...



--------------------------------------------------------------------------------

Podczas gry hrabiego na fortepianie wchodzi lokaj i mówi :
Jak pan hrabia ślicznie gra ! ( z entuzjazmem )
Eee tak se tylko popier**lam .
Jak pan hrabia się brzydko wyraża !
Ale za to ślicznie gram !!!!



--------------------------------------------------------------------------------

Hrabia , słynny gawędziarz opowiada wśród grona przyjaciół
jedna ze swoich licznych przygód.
Sarna , którą upolowałem była wielka i ciężka , wokół nikogo nie było,
wiec musiałem sam sobie z nią poradzić. Zarzuciłem jedna nogę sarny na
lewe ramie , druga na prawe... W tym momencie hrabia został odwołany
przez służącego do pilnego telefonu. Po chwili wraca i pyta:
Na czym to ja skończyłem?
Jedna noga na prawe ramie , druga noga na lewe ramie...
podpowiada chór przyjaciół.
A , już wiem przypomina sobie hrabia ach te Rosjanki ,
cóż to były za kobiety!!!



--------------------------------------------------------------------------------

Leży hrabia z hrabina w łóżku. Nagle dzwoni na Jana:
Janie, podaj mi prezerwatywę!
Jan przynosi prezerwatywę na złotej tacy i podaje hrabiemu. Ten:
Nie te, durrrniu! Te z herbem!



--------------------------------------------------------------------------------

Hrabia ma jechać na wojnę.
Janie, masz tu klucz do pasa cnoty hrabiny. Pilnuj klucza i hrabiny!
Dobrze hrabio.
Hrabia pojechał. Po dziesięciu minutach dogania go Jan:
Hrabio, nie pasuje!



--------------------------------------------------------------------------------

Hrabia z Janem pojechali na polowanie.
Po drodze na rozgrzewkę wypili strzemiennego.
Widza jelenia. Hrabia wypalił i nie trafił.
No to wypili jeszcze raz. Znów widza jelenia.
Hrabia znowu wypalił i nie trafił.
Znowu wypili. Jada dalej i widza jelenia.
Hrabio, może teraz ja spróbuje?
Dobrze Janie.
Jan strzelił i jeleń padł.
Jak to zrobiłeś?
Trzeba celować w środek stada.



--------------------------------------------------------------------------------

Janie mówi hrabina do lokaja hrabiego boli gardło.
Proszę mu ukręcić ze dwa jajka...
AAAAuuuuaaaa!



--------------------------------------------------------------------------------

Hrabia czyta gazetę.
Janie, czy tramwaje jeżdżą po dachach?
No nie panie hrabio, tramwaje jeżdżą po szynach na ziemi.
No to dlaczego tutaj napisali, ze tramwaj zabił kominiarza?



--------------------------------------------------------------------------------

Janie, w nocy miałem przypadkowy wytrysk nasienia!
Już zmieniam prześcieradło...
Baldachim, idioto!!



--------------------------------------------------------------------------------

Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadłości.
Na dworcu czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.
No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności, Janie?
Nic nowego Jaśnie Panie... no może tylko to, ze Azorek zdechł.
Azorek ?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało?
Ano nażarł się końskiej padliny, to i zdechł.
A skąd we dworze końska padlina?
Konie się poparzyły, to zdechły.
Jak to konie się poparzyły ??... Od czego?
Od ognia, Panie, jak się stajnia paliła.
A kto podpalił stajnie?
Nikt, od płonącego dworu się zajęła.
Na miłość boska, to i dwór spłonął? Jakim sposobem?
Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia
Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.
Och! A czemu mój teść umarł?
Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem, co się z nim od trzech lat spotykała.
Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego!
Właśnie mówiłem, Jaśnie Panie, ze nie zdarzyło się nic nowego.


Mąż i żona:

Internista po wstępnym badaniu:
Nie podoba mi się pani język...
A więc już zdążył pan skontaktować się z moim mężem?



--------------------------------------------------------------------------------

Wysyłam żonę na wczasy...
Taaak?? A ja swoją sam zaspokajam.



--------------------------------------------------------------------------------

Mąż do żony:
Co to ma znaczyć?
Znalazłem w twojej torebce list z biura matrymonialnego,
ze będą mieli propozycje na twoja ofertę?
Och nie gniewaj się, to stare dzieje.
No, wtedy kiedy byłeś tak ciężko chory...



--------------------------------------------------------------------------------

Żona: Nie kłóćmy się, już dobrze? Złość piękności szkodzi...
Mąż: A, to ty nie musisz się martwić...



--------------------------------------------------------------------------------

W szpitalu:
Dlaczego do tej pory nie odwiedziła pana żona?
Bo ona też leży w szpitalu.
Tragedia rodzinna?
Tak, ale ona pierwsza zaczęła.
Wiesz, twoja żona to straszna śmieszka!
Jak opowiedziałem jej kawał, to tak się śmiała,
że o mało co oboje nie spadliśmy z łóżka!



--------------------------------------------------------------------------------

A to co mówi mąż do żony w kolejnych
latach małżeństwa, przechodząc przez ulicę:
Rok 1. Poczekaj kochanie aż samochód przejedzie.
Rok 2. tu imię poczekaj, bo samochód!
Rok 3. Czekaj, samochód!
Rok 4. Nie widzisz samochodu?!
Rok 5. Cholera ślepa jesteś?!
Rok 6. (To już tylko do siebie) Jak jesteś ślepa to leć pod koła!



--------------------------------------------------------------------------------

Mąż za wcześniej wrócił z delegacji...
No tak...
Moja żona, mój przyjaciel, moje prezerwatywy...



--------------------------------------------------------------------------------

Kochanie, przecież cię prosiłem,
żebyś mi ugotowała jajka na miękko, a te są twarde.
To ja już nie wiem, gotowałam prawie pół godziny i ciągle twarde?



--------------------------------------------------------------------------------

Na polowaniu.
Uważaj!
Co się stało?!
Przed chwilą wpakowałeś mojej żonie cały ładunek śrutu w dupę!
Och, przepraszam... Ale, o tam, proszę, stoi moja żona!



--------------------------------------------------------------------------------

Kryśka porzuciła swojego męża!
Co ty powiesz?!
Przecież była w nim taka zakochana,
nazywała go nawet światłem swojego życia!
To prawda, ale to światło wieczorami coraz częściej gasło!



--------------------------------------------------------------------------------

Siedzi facet przy grobie i krzyczy:
Dlaczego musiałeś umrzeć!
Dlaczego musiałeś umrzeć! Dlaczego musiałeś umrzeć!
Podchodzi drugi i pyta
Panie Kogo pan tak żałuje? Ojca, syna?
Pierwszego męża mojej żony.



--------------------------------------------------------------------------------

Weź mnie namiętnie mruczy żona.
Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę!



--------------------------------------------------------------------------------

Trzech facetów użala się na swoje niewierne żony:
Pierwszy:
Moja to mnie chyba zdradza ze stolarzem,
znalazłem trociny pod łóżkiem.
Drugi:
A moja to z hydraulikiem,
znalazłem pakuły pod łóżkiem.
Trzeci:
Te wasze to przynajmniej nie zboczone.
Moja zdradza mnie z koniem,
znalazłem pod łóżkiem dżokeja.



--------------------------------------------------------------------------------

Mąż zwraca się do żony:
Kochanie, przyniesiesz mi herbatę?
Żona (zalotnie):
A czarodziejskie słowo?
Mąż: Biegiem!



--------------------------------------------------------------------------------

Podczas kłótni, żona żeby do żywego dopiec mężowi, mówi:
Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mąż!
No wiesz, a co mnie obchodzi nieszczęście obcego człowieka?!



--------------------------------------------------------------------------------

Rozmowa w pociągu:
Ja, proszę pana, najmilsze godziny zawdzięczam filmom.
Nie wiedziałem, że z pana taki kinoman.
To nie ja chodzę do kina, ale moja żona.



--------------------------------------------------------------------------------

Czemu tak krzyczałeś w nocy?
Miałem straszny sen.
Śniło mi się, że musze się ożenić!
Z kim?
Znów z tobą!!!



--------------------------------------------------------------------------------

Twoja żona opowiada, że kupisz jej na imieniny futro z norek...
Aaaa, niech sobie opowiada...



--------------------------------------------------------------------------------

Wraca mąż wcześniej do domu.
Żona bierze wpycha kochanka do piwnicy i wrzuca za nim ubranie.
Mąż zauważa jednak obce buty.
Porywa siekierę i schodzi do piwnicy Pyta się:
Kto tu?!
Ze stojącego w rogu, trzęsącego się worka dochodzi glos:
Tto myy, bieeeednee kaartoffeelkiii...



--------------------------------------------------------------------------------

Nie radzę panu palić, pić alkoholu i... kochać się.
mówi lekarz do pacjenta po ciężkiej chorobie.
Po dwóch miesiącach wstrzemięźliwości
mężczyzna nie wytrzymał i zapalił papierosa.
No tak, palić to możesz... dogaduje żona.



--------------------------------------------------------------------------------

Córka wraca wieczorem do domu. Ojciec informuje ją:
Był ten Twój wielbiciel i chciał prosić Cię o rękę.
To bardzo miłe z jego strony,
tylko jak ja mogę opuścić mamusię?
Możesz ją sobie zabrać.



--------------------------------------------------------------------------------

Żona na łożu śmierci. Mąż rozpacza.
Nowy Jork:
Kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
Pamiętasz tego srebrnego cadillaca? To od niego.
Paryż:
Kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
Pamiętasz to futro z norek? To od niego...
Moskwa:
Kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
Pamiętasz tę starą pilotkę, która zginęła? To on ją rąbnął...



--------------------------------------------------------------------------------

Pierwsza w nocy. Kobieta pyta małżonka:
Kochany, czy kupisz mi futro?
Kupię.
Tak się cieszę!
Nie ma z czego.
Dlaczego?
Bo ja mówię przez sen.



--------------------------------------------------------------------------------

Pani mąż wygląda w tym nowym ubraniu wyśmienicie!
To nie jest nowe ubranie, to jest nowy mąż.



--------------------------------------------------------------------------------

Do kogo piszesz ten list ? pyta żona męża.
Czemu pytasz ?
Oj, ty zawsze musisz wszystko wiedzieć!
odpowiada żona.


O Jasiu:

- Bolku, jak nazywał się Chrobry?
- Nie wiem.
- No, przecież tak jak ty!
- Nowak?!

- Czym dla nas jest Bóg? - pyta katechetka na lekcji.
- Pasterzem - odpowiada Kasia.
- A czym my jesteśmy dla BOGA?
W klasie cisza, nagle Jasiu mówi:
- Grupą baranów!!!

Oceń: 6 - Zajebisty 5 - Bardzo dobry 4 - Dobry 3 - Spoko 2 - Cienki 1 - Do dupy | ocena: 4 | głosów: 59




dodał(a): Admin
- Dlaczego ciągle spóźniasz się do szkoły? - pyta nauczycielka Jasia.
- Bo nie mogę się obudzić na czas...
- Nie masz budzika?
- Mam, ale on dzwoni wtedy gdy śpię.

Oceń: 6 - Zajebisty 5 - Bardzo dobry 4 - Dobry 3 - Spoko 2 - Cienki 1 - Do dupy | ocena: 2 | głosów: 33




dodał(a): Admin
- Dzieci, co to jest? - pyta się nauczycielka biologii trzymając w ręku wypchanego ptaka.
- To jest ptok - odpowiada Jaś.
- Ależ Jasiu, nie mówi się ptok, tylko ptak. A może wiesz, jak ten ptak sie nazywa?
- Sraka - odpowiada pojętny uczeń.

Oceń: 6 - Zajebisty 5 - Bardzo dobry 4 - Dobry 3 - Spoko 2 - Cienki 1 - Do dupy | ocena: 4 | głosów: 41




dodał(a): Admin
- Jaki śliczny z ciebie chłopiec! - wykrzykuje ciocia. Nosek masz po mamusi, oczy po tatusiu, usta po babci...
- Spodnie po bracie i buty po siostrze! - dodaje Jasiu.

Oceń: 6 - Zajebisty 5 - Bardzo dobry 4 - Dobry 3 - Spoko 2 - Cienki 1 - Do dupy | ocena: 4 | głosów: 27




dodał(a): Admin
- Jasio spóźniłeś się na lekcję, co masz na usprawiedliwienie?
- Pewna pani zgubiła sto złotych.
- I co, pomogłeś jej je znaleźć?
- Nie stałem i trzymałem je pod nogą, czekając, aż odjedzie!!

Oceń: 6 - Zajebisty 5 - Bardzo dobry 4 - Dobry 3 - Spoko 2 - Cienki 1 - Do dupy | ocena: 3 | głosów: 22




dodał(a): Admin
- Jasiu - mówi pani nauczycielka - czy wierzysz w życie pozagrobowe?
- Nie. Dlaczego?!
- Bo przed szkołą stoi twój dziadek, na którego pogrzeb zwolniłeś się wczoraj z lekcji.

Oceń: 6 - Zajebisty 5 - Bardzo dobry 4 - Dobry 3 - Spoko 2 - Cienki 1 - Do dupy | ocena: 4 | głosów: 24




dodał(a): Admin
- Jasiu - pyta nauczyciel. - Jaki to będzie przypadek jak powiesz "lubię nauczycieli"?
- Bardzo rzadki, panie profesorze.

Oceń: 6 - Zajebisty 5 - Bardzo dobry 4 - Dobry 3 - Spoko 2 - Cienki 1 - Do dupy | ocena: 4 | głosów: 19




dodał(a): Admin
- Jasiu dlaczego masz w dyktandzie te same błędy co twój kolega z ławki?
- Bo mamy tego samego nauczyciela od języka polskiego...

Oceń: 6 - Zajebisty 5 - Bardzo dobry 4 - Dobry 3 - Spoko 2 - Cienki 1 - Do dupy | ocena: 4 | głosów: 33




Hehe to sciagniete ze strony więc nie miejcie zażaleń to na tyle narazie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 9:43, 29 Sie 2005
Zbyszek_BMW

 
Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: eeee, no jak to..., eee. zapomnialem


Wchodzi facet do windy a tam schody. Jaki z tego morał?
Nie stawiaj roweru przy lodówce, bo ci piwnice zaleje.
Aha, noi kaloryferem się nie ogolisz.


Szedł facet po lodzie i się załamał.


Kapujecie? dobre co? Razz (żart)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:31, 31 Sie 2005
PrześlicznyGumianyChłopak

 
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów



Z jakiej strony skopiowane?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:42, 01 Wrz 2005
SirTabrisFromLordChwast

 
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów



PrześlicznyGumianyChłopak napisał:
Z jakiej strony skopiowane?

wlasnie chcialem to powiedziec ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:50, 01 Wrz 2005
PrześlicznyGumianyChłopak

 
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów



Fajnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:43, 03 Wrz 2005
KontraPlusZnakDrogowy

 
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów



Cytat:
Szedł facet po lodzie i się załamał.

A on coś jadł, czy na czczo?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:54, 03 Wrz 2005
PrześlicznyGumianyChłopak

 
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów



A może się nie wypróżniał przez tydzień?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:58, 03 Wrz 2005
KontraPlusZnakDrogowy

 
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów



Ja bym wytrzymał Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:08, 03 Wrz 2005
PrześlicznyGumianyChłopak

 
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów



A ja bym pękł.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:10, 03 Wrz 2005
KontraPlusZnakDrogowy

 
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów



Szczerość do bólu


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Małe dowcipy :P
  Forum Forum o Tibi i OTS Strona Główna » Humor
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin